Autor: Dorota Szumska-Bukowiecka

Wakacyjne wspomnienia!

Mimo, że wakacje się skończyły, to w przedszkolu nadal  o nich dużo rozmawiamy, wspominamy, oglądamy pamiątki. ale nie tylko. Podążając śladami dzieci postanowiliśmy i my uczestniczyć czynnie w tych wspomnieniach. W związku z tym przygotowaliśmy dla Krasnoludków i Chochlików ścieżkę sensoryczną, która to miała przywołać żywo w pamięci naszym przedszkolakom minione wakacje, przygody. Przedsięwzięciu temu towarzyszyła odrobina tajemnicy, każde z dzieci pokonywało ścieżkę pojedynczo.  Chochliki jako, że są grupą młodszych dzieci i czuły się dość niepewnie, były prowadzone przez swoją panią za rękę, miały też  ubrane okulary słoneczne, by utrudnić ewentualną „widoczność”. Natomiast Krasnoludki jako najstarsza grupa przedszkolna dzielnie pokonały ścieżkę o własnych siłach. Udało nam się przywołać wspomnienia jak żywe. Najwięcej problemów dzieciom sprawił mech, który był brany za „krzaki”, „trawę”, „siatkę”, „drzewa”, „liście”, „materiał, „brokuł”, „siatkę plastikową”. Zabawa była przednia, na pewno nieraz do niej wrócimy!!!

 

W lesie? Iglastym...

„Spotkanie z Panią Wiosną”

21 marca, ubrani na zielono, i przyozdobieni w różnobarwne, prześliczne wiosenne kwiatki /podarunek od Nadii i jej mamy/, wyruszyliśmy na poszukiwanie Pani Wiosny. Poszukiwania nie były takie proste, jak początkowo przypuszczaliśmy. Po kilku nieudanych próbach, nagle zauważyliśmy wiewiórkę, która, okazała się być naszym przewodnikiem.  Kicała noga w nogę z nami i wydawało się,  że wskazuje nam drogę prowadzącą  do Pani Wiosny.  Doprowadziła nad do łączki koło tzw.  „Rolibudy”.  Na łączce tej od razu wypatrzyliśmy postać Pani Wiosny, odnaleźliśmy też listy kwiatowe oraz wiosenną spódniczkę dla Pani Dorotki wraz z listem, który tłumaczył brak obecności „żywej” Pani Wiosny.  Na cześć Wiosny zaśpiewaliśmy wiosenne piosenki i wykonaliśmy taniec radości. Niestety nie udało nam się wykonać żadnych zdjęć /szkoda/, ale to, co najważniejsze zostanie w naszej pamięci i w naszych sercach.

„Przedszkolny ogródek”

Kolejny dzień po przyjściu wiosny upłynął nam bardzo pracowicie. Przygotowaliśmy ziemię, donice, nasiona i cebulki, założyliśmy rękawiczki i się zaczęło… Pierwszą rzeczą jaką zrobiliśmy to nasypaliśmy ziemię do doniczek, kolejno sadziliśmy: nasturcję, chabry, słoneczniki, pietruszkę, fasolki i cebulki. Potem zasypaliśmy ziemią i podlewaliśmy wodą z użyciem konewek. Wielu z nas odkryło w sobie ducha prawdziwego ogrodnika!!!  Tego dnia konewki posłużyły nam jednak nie tylko do podlewania ale do wielu ciekawych zabaw matematycznych – swoją drogą również i w tej dziedzinie ujawniło się wiele dobrze rokujących talentów matematycznych!!!

gorki