Autor: Dorota Szumska-Bukowiecka

Jesień w grupie CHOCHLIKÓW

Nadeszła jesień, która obdarowała nas swoimi darami w postaci soczystych owoców, warzyw, kolorowych liści, kasztanów…i deszczyku. Nie próżnowaliśmy od razu wzięliśmy się do pracy. P1200628

Zaczęliśmy od zrobienia pysznego i zdrowego soku z owoców oraz testowania znanych i nieznanych owoców, i warzyw gotowanych. Okazało się, że to co przygotowujemy wspólnie z naszymi paniami smakuje bardziej niż to, co kupujemy w sklepie. Poznaliśmy też cechy charakterystyczne jesiennego parku i lasu ich mieszkańców i wiemy jakie smakołyki można w nich zbierać. W związku z tym, że Polska Złota Jesień daje nam wiele możliwości do tworzenia ciekawych prac, to oprócz naszych wyczynów kulinarnych i jesiennych spacerów wykonaliśmy różnorodne prace plastyczne. Uczyliśmy się naklejać kropeczki muchomorkom i listki koronom drzew, grzbiety jeżyków pokrywaliśmy „noskami” – skrzydlakami  drzew klonu, próbowaliśmy też rysować pastelami ostre kolce. Malowaliśmy pędzlami drzewa i ich liście naszymi paluszkami – tę czynność lubimy najbardziej.

P1200631 P1200632 P1200633 P1200634 P1200635 P1200636 P1200637 P1200638 P1200639 P1200640 P1200641 P1200642 P1200643 P1200644

Ponadto gościliśmy pierwszy raz muzyków z filharmonii, którzy zapoznali nas z jesiennymi melodiami i zaprezentowali nam jeden z instrumentów: flet poprzeczny.

 

 

 

 

 

Jesień daje nam warzywa.

Jesień daje nam warzywa o różnych: kształtach, barwach, smakach, zapachach, twarde, miękkie, te, których część jadalna rośnie pod ziemią i te, których część jadalna rośnie nad ziemią, i tak moglibyśmy charakteryzować owe warzywa w nieskończoność. Najważniejsze jednak, że mają one mnóstwo witamin i codziennie są przez nas zjadane z apetytem. W tym tygodniu poświęciliśmy im sporo czasu i tak zaczęliśmy swoje przygody z nimi od nauki piosenki o pełnym wozie warzyw /„Jarzynowy wóz”/, nauki wierszyka o pomidorku /”Pomidor”/ oraz masażyku stóp cebulkami, do których zachęcił nas wiersz „Trzy cebule”. Metodą D. Dziamskiej wykonaliśmy warkoczyki z cebulkami

IMG_9826 (Copy)
Punktem kulminacyjnym naszych przedsięwzięć okazał się teatrzyk warzywny w rolach głównych wystąpili: pietruszka –książę, marchewka – Kopciuszek, strączek fasolki – wróżka, ogórek– stangret, dynia – kareta.

IMG_0021

Tegoż dnia obejrzeliśmy jeszcze raz „Kopciuszka”, tym razem jednak w wykonaniu profesjonalnych aktorów w Teatrze Banialuka w Bielsko-Białej /które wykonanie było leprze?, no cóż zdania były podzielone – to chyba ze względu na te witaminy w każdym razie karety były niemal identyczne/. Oprócz tego w teatrze czekała na nas pani, która przeprowadziła z nami fantastyczne warsztaty ekologiczne, na koniec, których każdy z nas otrzymał papierowego ptaka.

IMG_9997 (Copy)IMG_9956 (Copy)

JESIEŃ DAJE NAM OWOCE.

JESIEŃ DAJE NAM OWOCE – czyli „bomba witaminowa” w przedszkolu. Owoce stały się przedmiotem wszelkich naszych działań. Na dobry początek poznaliśmy literkę „O” – którą to właśnie zaczyna się słowo owoce. Potem kolejno nazywaliśmy owoce, badaliśmy je wszystkimi zmysłami: oglądaliśmy je /mówiliśmy na temat ich kształtów, kolorów/, zgadywaliśmy za pomocą dotyku, co to za owoc/, określaliśmy fakturę skórki/, wąchaliśmy /dostrzegaliśmy różnice w intensywności zapachu/, smakowaliśmy /nazywaliśmy smaki: kwaśny, słodki…/ i słuchaliśmy odgłosów jakie towarzyszą gryzieniu owoców. Wiemy też, że owoce dzielimy na krajowe i egzotyczne, że owoce rosną w sadach, i jak nazywają się ich drzewa. Tej wspaniałej uczcie owocowej towarzyszyły także przygody kulinarne: z owoców przygotowanych przez panią Halinkę i panią Anetkę wykonaliśmy sok owocowy za pomocą sokowirówki, a kolejnego dnia chętne dzieci wraz z panią piekły pyszne babeczki podczas gdy pozostałe dzieci wesoło się bawiły. Dziękujemy gorąco za gruszki przyniesione przez Julkę i jej mamusię, które w pełni zostały wykorzystane do wypieków. Bardzo dziękujemy również wszystkim dzieciom, które przyniosły pyszne owoce.
Ponadto owocowe były także tańce do piosenki „Pójdziemy do sadu” oraz aktywne słuchanie muzyki, owocowy był wierszyk: „Entliczek – pentliczek” i zabawy ruchowe. Natomiast na Metodzie Edukacji przez Ruch D. Dziamskiej wykonaliśmy drzewa owocowe: śliwę, jabłoń i gruszę. Podziwialiśmy także obraz Balthasar van der Ast: „Martwa natura z koszem owoców”, który później stał się inspiracją do malowania podkładów, z których wycinaliśmy owoce by następnie umieścić je we wspólnym koszu.
W przyszłym tygodniu też będziemy zajmowali się witaminami, lecz pod postacią warzyw i może uda nam się zgromadzić ich nieco i coś pysznego wykonać z nich.

RUCH DROGOWY W RĘKACH CHOCHLIKÓW

RUCH DROGOWY – zawirował w naszych głowach w owym tygodniu. Już w poniedziałek słowa piosenki: „Piosenka sygnalizatora” wprowadziły nas w świat zagadnień związanych z bezpieczeństwem na drodze, a z kolei obraz E. Dwurnika „Warszawa ul. Marszałkowska’” pomógł nam wyobrazić sobie jak wyglądają zatłoczone ulice i jak ważne jest bezpieczeństwo. Zapamiętaliśmy, że przechodzimy tylko na zielonym świetle i najlepiej po zebrze?, że piesi poruszają się po chodniku lub gdy go nie ma, to po lewej stronie jezdni. Te informacje utrwalaliśmy w zabawach ruchowych, swobodnych podczas zabaw w sali oraz w działalności plastycznej. Malowaliśmy białe pasy na czarnych kartkach, które wykorzystaliśmy potem do skonstruowania dużej gry na dywanie /zabawa była przednia/. Natomiast wiersz pt.: „Uliczne sygnały” wywołał w nas burzę mózgu: zastanawialiśmy się kto to jest gapa i czy zdarzyło się nam nią być. W świat znaków drogowych wprowadził nas nasz przewodnik i przyjaciel GUTEK w opowieści inscenizowanej kukiełkami. Niektórzy z nas wykonali w domy zaprojektowane przez siebie znaki i przynieśli je do przedszkola byśmy wspólnie mogli sobie je omówić /brawo/. Wspaniałą niespodziankę zrobili nam policjanci, którzy odwiedzili nas ze swym pomocnikiem psem Sznupkiem. Obejrzeliśmy prezentację multimedialną na temat bezpieczeństwa na drodze, w domu, w przedszkolu i w różnych sytuacjach życiowych, utrwaliliśmy sobie numery alarmowe i zaśpiewaliśmy naszą piosenkę o sygnalizatorze. Na deser zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie z Sznupkiem. Potem mogliśmy wsiąść do radiowozu i poczuć się jak prawdziwi policjanci na służbie. Wspaniałych wrażeń dostarczyły nam zabawy z kasztanami: układaliśmy na dywanie poznane już cyfry „1” i „2” –nie było to łatwe zadanie, układaliśmy także figury geometryczne. Przed nami jeszcze wiele podobnych zabaw z darami jesieni.

P1140382 P1140384 P1140385 P1140386 P1140387 P1140388 P1140389 P1140390 P1140392 P1140393 P1140394 P1140395 P1140396
Przyszły tydzień zapowiada się bardzo interesująco bowiem zaczyna się od wyjazdu do ogrodu, do naszego kolegi Przemka na ognisko.

JA I MOI KOLEDZY.

W minionym tygodniu mówiliśmy między innymi o sobie i naszych kolegach  w kontekście poznanych przez nas praw dziecka. Wiemy,  że przed nami jeszcze wiele pracy, bo np.: nie jest rzeczą łatwą okazywać wszystkim szacunek. Z drugiej strony jednak zajęliśmy naszym wyglądem. Uczyliśmy się umiejętności uszczegóławiania rysunków   postaci.  Zatem po zapoznaniu się z obrazem  T. Makowskiego „Kapela dziecięca” kapelai omówieniu wyglądu postaci rozpoczęliśmy obrysowywanie swojego kolegi/koleżanki w parach na dużych arkuszach papieru. Okazało się, że zadanie to sprawiło nam nie lada niespodziankę i nie wszyscy sprostali temu wyzwaniu. (Na pewno jeszcze niejedna próba przed nami!). Narysowanie brwi czy rzęs, dobór odpowiednich kolorów…. niebawem nasze prace  podziwiać będzie można w szatni).

 

gorki