Wiosna w sali Skrzatów

Wiosenne słońce grzeje coraz mocniej i zaprasza Skrzaty do prac wiosennych. Rozmawiając o cebulkach i nowalijkach, rozpoznawaliśmy niektóre z nich. Zielona cebulka, szczypiorek, natka pietruszki, liście sałaty to znane nam smaki. Dłużej zastanawialiśmy się nad liśćmi szpinaku, a całkiem z tropu zbiła nas ozdobna pietruszka. Bardziej kojarzyła nam się z brokułem. Ale zapach i smak naprowadził nas na prawidłową odpowiedź. Po tych zajęciach postanowiliśmy się zabawić w małych ogrodników. Ustaliliśmy, co potrzebne jest roślinom do życia i wybraliśmy się do sklepu ogrodniczego na zakupy.

Już w korytarzu spotkaliśmy kolorowe kwiat. Niestety były sztuczne choć bajecznie kolorowe. W sklepie rozpoznawaliśmy nasiona różnych warzyw.

Oglądaliśmy narzędzia ogrodnicze i cebulki kwiatów. Wybraliśmy niektóre z nich do posadzenia w naszej sali.

Po zakupach, w doskonałym humorze, postanowiliśmy skorzystać z wiosennego słońca. Odwiedziliśmy pobliski park. Zabawiliśmy się w zgaduj- zgadulę „Co to za kwiatek?”, a okazów spotkaliśmy całe mnóstwo! Krokusy, cieszynianki, fiołki, forsycje, żonkile, stokrotki. Oczywiście, znaleźliśmy też czas na wesołą zabawę.

Następnego dnia zabraliśmy się do pracy. Najpierw musieliśmy przygotować odpowiednią ziemię. Porównywaliśmy czym różni się ziemia z ogródka od substratu torfowego i wymieszaliśmy je w misce.

Tak przygotowanym podłożem napełniliśmy swoje doniczki, w przygotowane dołki włożyliśmy cebulki kwiatów oraz nasiona ozdobnej fasoli i nasturcji.

Podlaliśmy je obficie,oznaczyliśmy etykietkami i umieściliśmy na parapecie okna. Teraz będziemy się nimi opiekować. Gdy wyrosną, posadzimy je w przedszkolnym ogrodzie.

Ale to nie koniec naszych wiosennych prac, bo gdy kolejnego dnia przyszliśmy do przedszkola,okazało się, że nasze akwarium jest puste, a rybki pływają sobie w ….. wiaderku. No cóż, rybki także poprosiły o wiosenne porządki. Trudna rada. Zdecydowaliśmy, że trzeba pójść do sklepu zoologicznego po nowy żwirek i roślinki. Oczywiście wizyta w sklepie nie ograniczyła się tylko do zakupów. Jakie śliczne chomiki!

A tu domki dla świnek morskich, akcesoria dla psów i kotów. Ile tu rybek!

No i tak lista zakupów powiększyła się o parę mieczyków, kilka gupików i neonków. Mamy nadzieję, że spodoba im się w naszym akwarium. Po obiedzie od razu zabraliśmy się do urządzania akwarium. Trzeba było delikatnie wsypać żwirek.

I jeszcze trochę.

A teraz ten szary i gruby.

I posadzić roślinki.

I poukładać duże kamienie- domki dla rybek.

Uff! Nareszcie gotowe! Teraz pani wleje wodę ,a gdy się ustoi zaprosimy do naszego akwarium rybki. Chyba im się podoba!

gorki