Wielkanocne śniadanie
W środę Wielkiego Tygodnia umówiliśmy się na uroczyste Wielkanocne śniadanie. Przygotowania trwały już od poniedziałku. Malowaliśmy jajka, przygotowaliśmy zielony ogródek dla wielkanocnego zajączka, któremu założyliśmy odświętne ubranko , nauczyliśmy się piosenki o bajkowych pisankach.
Do zajączka przyszła kurka:
Ko, ko, ko, ko – zagdakała.
Z koszem jajek na pisanki
Mama – kwoka mnie przysłała.
Zając podparł się pod boki:
– A to ci dopiero jajka!
Namaluję na nich tęczę,
I na każdym będzie bajka.
Ref: Bajkowe pisanki, bajkowe
Rozdamy je z dobrym słowem,
Świątecznym życzeniem,
Wiosennym marzeniem.
Bajkowe pisanki, bajkowe
Wesołą wiodą rozmowę.
Że wiosna za oknem, że w Dyngus ktoś zmoknie.
W środę od samego rana przygotowywaliśmy się do uroczystego śniadanka. Ustawialiśmy stoły i krzesełka, nakrywaliśmy je pięknymi obrusami i dekorowaliśmy własnoręcznie wykonanymi ozdobami. Tylko gdzie schowały się zajączki? Co prawda zostawiły nam koszyk czekoladowych jajek ale same zniknęły. Na szczęście spotkała je pani Marzenka i ustawiła z powrotem w ogródkach. Oczywiście na stole nie zabrakło cukrowego baranka.
Gdy wszystko już było gotowe….to oczywiście poszliśmy umyć rączki. W oczekiwaniu na wszystkich przedszkolaków pani Danusia opowiedziała nam bardzo zabawny wierszyk o pewnym jajku, które było mądrzejsze od kury.
W doskonałych humorach zgromadziliśmy się wokół wielkanocnego stołu. Najpierw zaśpiewaliśmy piosenkę o bajkowych pisankach
Później podawaliśmy sobie pisanki życząc sobie nawzajem wesołych świąt po polsku i happy easter -to po angielsku. Zapach i pięknie wyglądający stół zapraszał nas do śniadania. Z uśmiechem zasiedliśmy do stołu.
Nikogo nie trzeba było zapraszać i namawiać do jedzenia. Wszystko błyskawicznie zniknęło z naszych talerzyków , a nasze panie krążyły wokół nas i dokładały przysmaków na talerzyki.
Nasze panie dawały nam dobry przykład.
Po śniadaniu odbyła się zgaduj – zgadula „Co wiemy o Świętach Wielkanocnych”
Później dobieraliśmy obrazki związane z tradycjami świątecznymi.
Nagle na naszych stolikach pojawiły się kartki i kredki. To sygnał, że będziemy coś rysować, ale co?.
Gdy wszystkie dzieci były już gotowe, pani powiedziała nam rysunkowy wierszyk , a my rysowaliśmy zgodnie z jego treścią. Przeczytajcie sami.
Z jajeczka się urodzilo
Główkę najpierw wychyliło
Na dwie nóżki wyskoczyło
Czarne oczka otworzylo
Dziobek mały rozchyliło
Że jest głodne zakwiliło
Każdy z nas dorysował tło dla kurczaka i oczywiście ziarenka, by nie był już głodny
W nagrodę pani poczęstowała nas czekoladowymi jajkami od zajączka. Pożegnaliśmy już Elfików, a sami bawiliśmy się jeszcze w „Zagubione kurczątko”, które trzeba było odnaleźć po cichym piskaniu. Niektórzy z nas zainspirowani tematem rysowali wiejskie podwórko.