Autor: Danuta Cichoń
Urodziny marchewki
Wszyscy lubimy urodzinowe przyjęcia! Tym razem na wesołą zabawę zaprosiła nas ….marchewka. Aby dowiedzieć się kogo jeszcze zaprosiła musieliśmy rozwiązać zagadki, podpisać ilustracje innych warzyw a następnie odnaleźć ich domki. To trudne zadanie znaleźć dwa identyczne wyrazy. W nagrodę odtańczyliśmy taniec warzyw. wesoło pląsały cebule z burakami, marchewki z porem. Do tańca przygrywała nam jarzynowa orkiestra na instrumentach perkusyjnych. Na koniec rysowaliśmy do piosenki o urodzinach marchewki prostokątne prezenty. To była wesoła zabawa!
Na marchewki urodziny
wszystkie zeszły się jarzyny
a marchewka gości wita
i o zdrowie grzecznie pyta.
Kalafiorek z krótką nóżką
biegnie szybko za pietruszką,
kartofelek podskakuje,
burak z rzepką już tańcuje.
Kalarepka w kącie siadła
ze zmartwienia aż pobladła
tak się smuci, płacze szczerze
bo do tańca nikt nie bierze.
Wtem pomidor nagle wpada.
Kalarepce ukłon składa.
Moja droga kalarepko
tańczże ze mną tańczże szybko.
O warzywach rozmawialiśmy przez cały tydzień porównywaliśmy ich kształty, kolory zapachy. A przed wyjazdem do teatru zainspirowani wierszem Barbary Lewandowskiej wykonaliśmy jarzynowe ludziki.
Na co przyda się pietruszka?
My ją zamienimy w Kopciuszka.
Królewicz będzie z marchewki,
a z kukurydzy- wróżka .
Jesień w parku
Jesienna pogoda zachęca nas do zabaw w ogrodzie i spacerów do parku. Kolorowe liście zachwycają nas swoimi kształtami, paletą barw i służą jako tworzywo do zabaw. Do czego można je wykorzystać? Sprawdzaliśmy to w ostatnim tygodniu. Można do nich dmuchać by unosiły się w powietrzu i tańczyły wesoło, można nimi szeleścić, można je kalkować tworząc kolorowe bukiety na kartkach, ale przede wszystkim można ……..przez nie SKAKAĆ!!
Kolorowe, jesienne listki pomogły nam zapamiętać nową literkę L,l . Wyszukiwaliśmy wyrazy rozpoczynające się na tę literę i tu niespodzianka! Bo okazało się, że z tymi wyrazami to bardzo ciekawa sprawa. gdy do wyrazu lis dodaliśmy tylko jedną głoskę to nagle zamienił się w list a gdy dodaliśmy jeszcze głoski ek to powstał listek. Nasza pani dała nam bardzo trudne zadanie. Nakleiła w różnych miejscach sali te trzy wyrazy i rozrzuciła karteczki z wyrazami . Naszym zadaniem było odszyfrować je i odnaleźć identyczny wyraz w sali. Oczywiście poradziliśmy sobie bez trudu. Ciekawe jakie zabawy wymyśli dla nas pani w kolejnym tygodniu.
Skrzaty w szkole?
Skrzaty w szkole?
W środę pani przygotowała dla nas niespodziankę. Zabrała nas do prawdziwej szkoły. Już myśleliśmy, że będziemy siedzieć w ławkach a tu przywitali nas uczniowie III klasy i zaprosili do sali gimnastycznej. Pani zaproponowała nam wesołe zabawy metodą Ruchu Rozwijającego.Jak zwykle na początku bywa witaliśmy się z naszymi nowymi kolegami ale nie tak zwyczajnie! Przybijaliśmy sobie „piątki”, witaliśmy się stopami, plecami, kolanem a nawet łokciem
Kiedy dobraliśmy się już w pary rozpoczęliśmy bardzo śmieszną zabawę w „Moje- twoje”. Musieliśmy szybko dotknąć np.swojego nosa, kolana kolegi, prawego ucha lub swojego brzucha. W ten sposób dobrze się już poznaliśmy i zagraliśmy w „Berka”
Oczywiście żeby było trudniej nasi koledzy startowali z pozycji siedzącej a złapać nas w tłumie innych dzieci to nie takie proste! Następna zabawa „Wirujące liście” okazała się bardzo skomplikowana. Pojedyncze dzieci- listki wirowały bardzo szybko ale połączone w pary….oj było trudno!
O wiele łatwiej kołysaliśmy się na wietrze mocno trzymając się za ręce.Niestety, po tej zabawie nasi starsi koledzy „przykleili” się do podłogi a my staraliśmy się ich postawić na nogi. Z zapałem podnosiliśmy ich ciężkie nogi lub ręce.Bardzo zgłodnieliśmy po tej zabawie więc postanowiliśmy usmażyć sobie naleśniki. Były pyszne! Posmarowane marmoladą, posypane cukrem pudrem, pokrojone i …zjedzone( ale nie na prawdę, to tylko taki masażyk).
Na koniec nasi koledzy zrobili dla nas domki a my, na hasło, chowaliśmy się w nich bezpieczne. Niestety nasi koledzy musieli iść na kolejne lekcje ale zaprosili nas na kolejne wspólne zabawy. Pani Alina (nauczycielka Katolickiej Szkoły Podstawowej) zabrała nas na stołówkę na małe „co-nieco”(pyszne cynamonowe bułeczki „mniam”! z dokladkami) a później do pracowni plastycznej, gdzie z zapałem kolorowaliśmy jesienne liście. Już wiemy, że SZKOŁA TO FAJNA SPRAWA!
Ooooo! Poznaliśmy pierwszą literkę!
W tym tygodniu rozmawialiśmy o owocach . Jak wszyscy dobrze wiemy ten wyraz rozpoczyna się literką O. wyszukiwaliśmy inne wyrazy na tę literę. Okazało się, że jest ich całe mnóstwo i każdy z nas potrafił je odnaleźć. Na zajęciach Metodą Dobrego Startu kreśliliśmy koła do piosenki o Zielonej bajeczce. Te koła były bardzo podobne do nowej litery. Postanowiliśmy odnaleźć inne okrągłe owoce. Były to nie tylko śliwki, jabłka, czereśnie, winogrona ale też kiwi, pomarańcze a nawet orzech kokosowy i arbuz. Bardzo smaczna ta nowa litera, Na pewno ją zapamiętamy i bez trudu odnajdziemy w innych wyrazach.