Aktualności: Skrzaty

Poznajemy kraje anglojęzyczne

Szanowni Państwo, przygoda z językiem angielskim w tym roku szkolnym powoli dobiega końca. Za nami cały rok super zabawy.. yyy to znaczy.. ciężkiej pracy!

Razem ze Skrzatami w ciągu roku przerobiliśmy materiał z dwóch lat (zakończyliśmy pracę z kursem Cookie and Friends część A i B), a oprócz tego  śpiewaliśmy wiele innych piosenek, między innymi nasze ulubione Super Simple Songs. Przeczytaliśmy także kilka książek, oczywiście w języku angielskim. Od września Skrzaciki poznają naszego nowego – papugę pirata, ale o tym na razie ciii..

Chochliki cały rok pracowały z kursem Captain Jack 1 Plus, który w dużym stopniu był uzupełniany przez dodatkowe słownictwo, piosenki oraz książki z anglojęzycznej literatury dziecięcej (prawie wszystkie stąd i więcej) Poznaliśmy wiele piosenek z kanałów: Super Simple Songs, The Kiboomers, Maple Leaf Learning, Singing Walrus, oraz bajki o Stevie ang Maggie z kanału Wow English TV (tak, tak.. youtube znam już jak własną kieszeń, a ulubione zajęcie wieczorem – wyszukiwanie fajnych piosenek 😉

Krasnale pobiły mistrzostwo świata, gdyż oprócz kursu Captain Jack 2, przypominaliśmy sobie słownictwo, piosenki i historie z Captain Jack 1,  poznawaliśmy piosenki z powyższych kanałów (jak u Chochlików), opowiadaliśmy sobie o zwyczajach i tradycjach świątecznych w Wielkiej Brytanii czy USA, a dodatkowo razem z Chochlikami spędziliśmy ponad 2 tygodnie ucząc się o krajach w których mówi się w języku angielskim, tj. Wielkiej Brytanii, Irlandii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Australii.

To był bardzo ciekawy projekt. Mieliśmy okazję oglądać pamiątki i rzeczy związane z danymi krajami, obejrzeliśmy wiele ciekawych filmów i prezentacji opowiadających o tych krajach, ich zabytkach i symbolach. Słuchaliśmy tradycyjnej muzyki np. aborygenów, tańczyliśmy irlandzki taniec, uczyliśmy się rapowanej piosenki o tym, że „Big Ben is not a person, Big Ben is not a clock, Big Ben is not a tower, it’s a bell.. ding dong.. 🙂

Rozpoczęliśmy od Wielkiej Brytanii, jej zabytków i symboli. Zwiedziliśmy Londyn, próbowaliśmy rozwiązać zagadkę potwora z Loch Ness, piliśmy herbatę z mlekiem i graliśmy w ciekawe gry 🙂

Następnie poznaliśmy legendę o św. Patrtyku, patronie Irlandii, dowiedzieliśmy się co to jest shamrock, kto to jest leprechaun i dlaczego nie należy mu do końca ufać, gdyby chciał nam dać złote i srebrne monety 😉 Słuchaliśmy także irlandzkiej muzyki i.. a jakże by inaczej.. tańczyliśmy irlandzkie tańce!

Dzieciom szczególnie przypadła do gustu piosenka Ed’a Sheerana i dziewczyny z Ed’s Galway Girls 🙂

Następnie odwiedziliśmy Australię i mieliśmy okazję pooglądać prawdziwe australijskie pamiątki, a także porozmawiać o australijskiej przyrodzie, zwierzętach, ciekawostkach, najsławniejszych budowlach czy sztuce Aborygenów.

 

Razem z Krasnalami i Chochlikami odkryliśmy także baardzo ciekawą rzecz… Australia to przecież głowa Scooby Doo!

Następnie wsiedliśmy w super szybki samolot i przelecieliśmy do Stanów Zjednoczonych. Po krótkich informacjach związanych z geografią i historią, mogliśmy podziwiać cudowne zdjęcia Nowego Yorku o wschodzie i zachodzie słońca, wpaść do prezydenta USA do Białego Domu, zachwycić się Kanionem Colorado i porozmawiać o symbolach USA.

Ostatnim punktem naszego projektu była Kanada. Obejrzeliśmy film ukazujący piękno krajobrazu Kanady, zobaczyliśmy jak wyglądają totemy indian żyjących na tych terenach, a także dowiedzieliśmy się jak pozyskuje się syrop klonowy – który z przyjemnością skosztowaliśmy 🙂

Uwieńczeniem naszego projektu był super quiz – który przeprowadziłam u Chochlików i Krasnali. Możecie mi Państwo nie wierzyć, ale na 60 pytań, Chochliki odpowiedziały na ponad 50, a Krasnale na 59!!!! (tylko stolica Stanów Zjednoczonych ich zmyliła). Rodzice, którzy nie boją się konfrontacji ze swoimi dziećmi mogą się do mnie zgłosić – udostępnię quiz do wspólnej zabawy 🙂

Byłam i jestem z dzieciaków baaaardzo dumna! I z Chochlików i z Krasnali. I utwierdza mnie to w przekonaniu, że czasami warto zrobić krok do przodu, wystawić nos z podręcznika i pokazać dzieciom jaki piękny i ciekawy jest świat!

AN

 

 

 

Spacerkiem po Cieszynie

Korzystając z pięknej majowej pogody, Skrzaty postanowiły bliżej poznać nasze miasto. Rozpoczęliśmy od umiejscowienia go na mapie Polski. Ogromna mapa, która pojawiła się w naszej sali, zainteresowała nas kolorowymi obrazkami. Ciągle odnajdywaliśmy coś interesującego i zamęczaliśmy naszą panią pytaniami  –  „Co to takiego?” Ten duch mieszka na zamku w Ogrodzieńcu, smok w Krakowie pod Wawelem, rycerze na zamku w Dobrzyniu, Krzyżacy na zamku w Malborku. Skoczek narciarski, to przecież Adam Małysz i mieszka w Wiśle, a rotunda to zabytek naszego miasta. Wielokrotnie wracaliśmy do mapy wyszukując położenie naszego miasta, nazywając pobliskie góry – Beskidy, oraz graniczną rzekę Olzę. Poznaliśmy legendę o powstaniu naszego miasta i o cudownym kwiatku cieszyniance z zielonymi płatkami, oraz nasze regionalne tańce  „Grożony” i  „Zwodzony”. Opowiadaliśmy sobie o tym, co ciekawego jest w naszym mieście i do jakich miejsc zaprowadzilibyśmy znajomych.  Oczywiście, wszystko o czym opowiadaliśmy na zajęciach musieliśmy sprawdzić osobiście. Tak powstała trasa naszej wędrówki. Wyruszyliśmy więc na wielką wyprawę po Cieszynie.    Wąskimi uliczkami Nowego Miasta, które nowe to było kilkaset lat temu, doszliśmy do Studni Trzech Braci . Z ciekawością zaglądaliśmy do jej wnętrza i  od razu spostrzegliśmy wrzucone do studni pieniążki turystów, którzy chcieliby jeszcze raz odwiedzić nasze miasto.

Na ścianach Studni zauważyliśmy płaskorzeźbę przedstawiającą spotkanie trzech braci i od razu przypomniała nam się legenda o  Bolku, Leszku i Cieszku.

Dziwną uliczką Schodową, na której znajdowały się tylko schody dotarliśmy do starego młyna, który jeszcze za czasów dzieciństwa pani Danusi miał wielkie młyńskie koło.  Pani opowiadała nam o tym kole i rzece Młynówce i od razu przypomniały nam się zabawy w ogródku piaskowym kołowrotkiem.  Obejrzeliśmy także malownicze domki nad                    Młynówką tworzące „Cieszyńską Wenecję”, do których można się dostać tylko po maleńkich mostach.  I już naszą uwagę przykuły wysokie mury. Dowiedzieliśmy się,  że podobne mury okalały kiedyś nasze miasto i   broniły do niego dostępu nieprzyjaciołom. Nawet nie zauważyliśmy kiedy dotarliśmy do Wzgórza Zamkowego. Dostępu do niego broniły nie tylko mury obronne, rzeka Olza, ale też wysokie baszty i Wieża Piastowska.                                                           

Z niedowierzaniem słuchaliśmy, że w tym zamku mieszkali prawdziwy książę i księżna z rodzinami. Tak jak my spacerowali po parku, modlili się w kościele Św. Mikołaja, czyli Rotundzie.

Wspinali się na Wieżę Piastowską, na której strażnicy pełnili wartę i pilnowali by nieprzyjaciel nie dostał się do miasta,ale także ostrzegali ludność przed pożarami.

  Po długiej wędrówce, mimo zmęczenia, nadszedł czas na zabawę w zamkowym parku. Nareszcie można było pobiegać do woli! Pobawić się w chowanego.

 

 

 

 

 

 

Pozrywać kwiatki.       i sprawdzić co się stanie gdy dmuchniemy w dmuchawiec? Jeszcze pamiątkowe zdjęcie przy wiklinowym rowerze wielkoluda.  Nie ominęliśmy zabytkowej armaty. Oczywiście musieliśmy sprawdzić jej wytrzymałość i obejrzeć każdy szczegół.

Maćka zaintrygowała kula wystająca z wylotu i zadawał tysiące pytań. Jak się tam dostała, z czego była zrobiona, jak ją odpalano itd. itp. Jeszcze tylko chwilkę popluskaliśmy się w zamkowej fontannie. Oczywiście każdy musiał sprawdzić czy woda jest na prawdę mokra.

Tego dnia bardzo zmęczeni wróciliśmy do przedszkola.

Ale to nie koniec naszych wędrówek po Cieszynie.  Na kolejną zaprosiliśmy młodszych kolegów. Pokazaliśmy im Rynek i Ratusz.

 

 

Przepłoszyliśmy kąpiące się w fontannie Św. Floriana gołębie.

 

Odwiedziliśmy pałac Larischów, który znaliśmy tylko od strony

parku. Bardzo zaskoczył nas jasny dziedziniec pałacu, na który zaprowadziła nas ogromna brama. Naszą uwagę przykuła kamienna ławeczka .

Oczywiście musieliśmy sprawdzić czy wygodnie się na niej siedzi.

 

Na koniec naszej wędrówki obejrzeliśmy kolorowy mural na tyłach pałacu.

 

 

 

gorki