Aktualności
Wesoła szkoła
Tydzień Pluszowego Misia za nami :-)
Na angielskim w Bajlandii świętowaliśmy nie tylko Dzień Pluszowego Misia, ale cały tydzień. Wszystkie nasze spotkania w tym tygodniu miały coś wspólnego z misiami. Albo tymi pluszowymi, albo … prawdziwymi. Tak, tak.. wybraliśmy się z Krasnalami, Elfami i Skrzatami na polowania na prawdziwego niedźwiedzia! Chochliki za to poznały nie tylko pluszowego misia, ale także niedźwiedzia brunatnego i jego kolorowych przyjaciół. Ale po kolei…
Na początek zagadka 🙂
Znajdź …. (tu wstaw imię swojego dziecka :-))
Tak, tak.. pluszowe misie dopisały i bawiły się z nami wyśmienicie na angielskim 🙂
Zamiast tradycyjnych „Hello songs” w tym tygodniu we wszystkich grupach witaliśmy się piosenką „My teddy bear” Super Simple Songs, przy okazji przypominając sobie podstawowe części ciała (eyes, ears, nose, arms and legs).
Układaliśmy sylwetę misia z kartonu, bawiliśmy się, że to my, albo nasi koledzy są misiami, sprawdzaliśmy czy pluszowe misie, którą są w naszych salach rzeczywiście mają jeden nosek i dwie nóżki.
Chochliki poznały, a pozostałe grupy przypomniały sobie książkę „Brown Bear, Brown Bear What Do You See” (Bill Martin Jr., Eric Carle), w której oprócz tytułowego „brown bear” poznajemy pozostałe kolorowe zwierzęta, i tak:
Drodzy Państwo, proszę się nie zdziwić, gdy dzieci zamiast „teacher” powiedzą, że w ich książce była „monkey”. Zgadza się, w mojej papierowej wersji książki mamy małpę 🙂
Piosenki do książki można posłuchać tutaj:
Chochliki, uczyły też swoje pluszaki jak tańczymy i śpiewamy nasze ulubione piosenki ruchowe:
Youtube: kanał Super Simple Songs
„Make a circle”, „We all fall down”, „Walking, walking”.
Dodatkowo we wszystkich grupach przeczytaliśmy książkę o pluszowym misiu, który wypadł z łóżka „One Ted Falls Out of Bed” Julii Donaldson. Wszystkie dzieci wiedzą, że jak tylko zasną to ich zabawki zaczynają się bawić 🙂 W książce mogliśmy zobaczyć kto i co takiego wyprawia, kiedy my śpimy i jakie przygody mogą spotkać naszego ukochanego pluszaka.
W starszych grupach poznaliśmy jeszcze historię małego misia, który zamarzył o tym, aby polecieć na księżyc, czytając książkę „Whatever Next” Jill Murphy.
Drodzy Rodzice, bardzo proszę, o dostarczenie do domu dużego kartonowego pudła! Prawie wszystkie dzieci także zapragnęły zrobić swoją rakietę, założyć kosmiczny hełm (space helmet, czytaj durszlak) space boots, czytaj kalosze i tuż przed kąpielą na chwilę wpaść na księżyc.
Jak już wspomniałam.. oprócz pluszowych misiów Krasnale, Elfy i Skrzaty wybrały się na polowanie na prawdziwego niedźwiedzia.
Uwielbiam książkę „We’re going on a bear hunt„, którą napisal Michael Rosen i myślę, że dzieci także bardzo ja lubią! Szczególnie, kiedy same mogą w niej uczestniczyć. Wpierw zapoznaliśmy się lub przypomnieliśmy sobie treść książki. Większość Skrzatów, śpiewała już razem ze mną całe fragmenty tekstu.
Tutaj wersja mówiona przez samego autora:
A tutaj wersja animowana:
A tutaj nasza piosenka, która towarzyszyła nam w wyprawie:
Piosenka z płyty CD do książki „We’re going on a bear hunt” Michael Rosen, Wyd. MoonjinMedia.
A tak przy dźwiękach piosenki polowaliśmy na niedźwiedzia 🙂
KRASNALE
Grass, long wavy grass!
A river! A deep cold river!
Mud! Thick oozy mud!
A forest! A big dark forest!
A cave! A narrow gloomy cave!
What’s that? One shiny wet nose! Two big furry ears! Two big googly eyes! It’s a BEAR!
ELFY
Grass, long wavy grass! Swishy Swashy!
A river! A deep cold river! Splash Splosh!
A forest! A big, dark forest! Stumble trip!
Mud! Thick oozy mud! Squelch squerch!
A snowstorm! A swirling whirling snowstorm!
A cave! A narrow gloomy cave! Tip Toe..
It’s a bear!
Shut the door!
Into the bedroom. Into bed. Under the covers.
SKRZATY
We’re going on a bear hunt.
We’re going to catch a big one.
What a beautiful day!
We’re not scared.
Uh-uh! A river! A deep cold river!
We can’t go over it.
We can’t go under it.
Oh no! We’ve got to go through it!
Splash, splosh!
Mud! Thick oozy mud! Squelch squerch!
A forest! A big, dark forest! Stumble trip!
A cave! A narrow gloomy cave! Tip Toe..
Na całe szczęście udało nam się bezpiecznie dotrzeć do domu 🙂
Do następnego dnia pluszowego misia!
AN
W Bibliotece Miejskiej
Audycja muzyczna „Dźwięki stroją miny”
Zajęcia otwarte u ELFÓW
W poniedziałek 16. listopada na zajęciach u Elfów pojawili się mili goście – nasi Rodzice! Bardzo nas to ucieszyło, zwłaszcza że od początku do końca mogliśmy współpracować. Najpierw przywitaliśmy się piosenką:
Wszyscy są, witam was, zaczynamy, już czas.
Jestem ja, jesteś ty, raz, dwa, trzy!
Aby wspólna praca mijała nam w atmosferze relaksu, wykonaliśmy „Jesienny masaż” w parze z rodzicem:
Przyszła jesień z deszczowymi chmurami,
a po parku chodzą dzieci parami.
Na alejkach ścielą się z liści dywany
i brązowe spadają kasztany.
My zbieramy te dary jesieni,
układamy je w rządkach na ziemi,
w domu tato wywierci w nich dziurki.
Nawleczemy je potem na sznurki.
Następnie aktywnie słuchaliśmy muzyki przy utworze „Kasztany” – naśladowaliśmy gałęzie kasztanowców, które są poruszane przez wiatr, potem spadające z nich liście, a na końcu pękające skorupki kasztanów.
Później zajęliśmy miejsca przy stolikach, gdzie przy szybkiej muzyce rysowaliśmy kropki kredkami, aby chwilę później łączyć je liniami w kształty kropel – tym razem towarzyszyła nam spokojniejsza muzyka. Powstałe w ten sposób „łezki” przekształcaliśmy w jeżyki (dorysowując kolce, łapki, pyszczki i noski) lub w listki (dorysowując ogonki i nerwy). Na dużych arkuszach szarego papieru tworzyliśmy różnokolorowe tło za pomocą długich pociągnięć pastelowych „wałeczków”, aby już wkrótce stworzyć na nim jesienny pejzaż, wykorzystując wycięte listki, jeże i dorysowując szczegóły jesiennego krajobrazu. Efekty naszej współpracy można podziwiać w szatni 🙂
Na pożegnanie z rodzicami zagraliśmy im pięknie „Marsz turecki” Beethovena – na tamburynach, trójkątach, klawesach i pudełkach akustycznych. Szkoda, że czas zajęć tak szybko minął, ale tak to już jest, że to co dobre, szybko się kończy…
Dziękujemy za tak liczne przybycie i owocną współpracę!
Elfy