Aktualności

Wesołe zabawy Skrzatów

Nowy rok szkolny Skrzaty rozpoczęły w nowej sali zabaw. Wszystko tu jest nowe i ciekawe. Nowe meble i zabawki a nawet nowi koledzy: Karolinka i Adrianek. Ciekawe wszystkiego  Skrzaty od pierwszych dni doskonale odnalazły się w nowym otoczeniu. Jedni z zapałem poznawali sposoby łączenia i budowania z nowych klocków .

Czasem nasza sala zamienia się w prawdziwy plac budowy. Wywrotki dowożą klocki, ładowarki podsuwają je budowniczym i wspólnym wysiłkiem powstają całe miasta z torami kolejowymi, budowlami, zielonymi skwerami.

Troskliwe mamusie zabierają swoje dzieci na spacer.

W kąciku lalek organizowane są liczne przyjęcia dla Skrzatów

Lub dla „Kotków” i „piesków”

Czasem kącik lalek zamienia się w pracownię projektantek mody

Chętnie bawimy się domkami, w których mieszkają małe laleczki i zwierzaki

Bardzo chętnie malujemy, lepimy z plasteliny.

Mamy także sposób na deszczową pogodę. Gdy za oknem zimno i mokro, pani włącza nam wesołą muzykę a my tańczymy i muzykujemy na instrumentach perkusyjnych

Lubimy zabawy w przedszkolnym ogrodzie

Czasem zabieramy naszych młodszych kolegów Elfów na wspólny spacer do parku.Bardzo lubimy się nimi opiekować, chociaż to bardzo trudne i odpowiedzialne zadanie, bo oni, nie zawsze chcą nas słuchać i trzeba cierpliwie im wszystko tłumaczyć. Nasza pani śmieje się i mówi, że skądś to zna. 

W parku zbieramy pierwsze kasztany- oznaki zbliżającej się jesieni.

Szukamy ciekawych okazów fauny i flory

Bawimy się na placu zabaw

Lub , po prostu, biegamy.

Każdy dzień w przedszkolu jest inny, a pomysłów na ciekawe spędzanie czasu nam nie brakuje i wystarczy na bardzo, bardzo długo.

 

 

 

Więcej zdjęć w galerii.

 

 

 

 

 

Wakacyjne wspomnienia!

Mimo, że wakacje się skończyły, to w przedszkolu nadal  o nich dużo rozmawiamy, wspominamy, oglądamy pamiątki. ale nie tylko. Podążając śladami dzieci postanowiliśmy i my uczestniczyć czynnie w tych wspomnieniach. W związku z tym przygotowaliśmy dla Krasnoludków i Chochlików ścieżkę sensoryczną, która to miała przywołać żywo w pamięci naszym przedszkolakom minione wakacje, przygody. Przedsięwzięciu temu towarzyszyła odrobina tajemnicy, każde z dzieci pokonywało ścieżkę pojedynczo.  Chochliki jako, że są grupą młodszych dzieci i czuły się dość niepewnie, były prowadzone przez swoją panią za rękę, miały też  ubrane okulary słoneczne, by utrudnić ewentualną „widoczność”. Natomiast Krasnoludki jako najstarsza grupa przedszkolna dzielnie pokonały ścieżkę o własnych siłach. Udało nam się przywołać wspomnienia jak żywe. Najwięcej problemów dzieciom sprawił mech, który był brany za „krzaki”, „trawę”, „siatkę”, „drzewa”, „liście”, „materiał, „brokuł”, „siatkę plastikową”. Zabawa była przednia, na pewno nieraz do niej wrócimy!!!

 

W lesie? Iglastym...

gorki